Przystanek Politechnika

(Kasia Kuszak) #1

Nikogo nic nie dziwi. Zwierzęta są skazane na stracenie.
Taki jest ich przykry los. A po straceniu, gdy górę weźmie
miłość nieszczera, podczas wyjmowania ich wnętrzności,
dowiedzieć się można wielu rzeczy. Może samice miały
zarodki w macicach? Może samce zjadły niepożądaną
materię, która i tak niedługo by je zabiła? Wady, cechy
nietypowe, to, conapierwszyrzutokajestniewidzialne, są
odkrywane dopieropostraceniu... Zatem najpierw musiało
dojśćdostracenia,bywszystkotozostałoodkryte.(odpukać)
Zwierzyna jest taka naiwna. Niezdolna do udawania. Jak
dziecko! Dumę przynosi gotowy, obrobiony już towar.
Obróbka wymaga nakładu uwagi, czasu, pieniędzy i
cierpliwości.ObróbkajestKARĄZAJASKRAWOŚĆ.
Myśliwi są dla zwierzyny obcy. Trochę jak mentorzy,
niebędący własnością osoby, której życiem kierują. Mają
bowiem swoje życie, życie zewnętrzne. Kontakty
międzyludzkie, jakby będące na pokaz, niezrozumiałe dla
niższych form życia. Poświęcają się zabijaniu w pasji, tak,
jak zarządzaniu życiem. Ale zawsze jest ktoś inny.
Ważniejszy.Toniecoalienujące.
I wyją te charakterystyczne trąbki, piszczałki. I napawają
dziwnymspokojem.Iniedajązwariowaćnikomu.
Myślę, że mały Lewij by to wszystko zrozumiał. Ba, może
nawetbysięztymutożsamił?Tymbardziejdlatego,żepiszę
ONIM.Ajegoosobazdajemisięodważnąwśródniemych.
Dziwięsię,żenaszłymniejakiekolwiekrefleksje.

Free download pdf