Przystanek Politechnika

(Kasia Kuszak) #1

przed Antoniną rozmawiającą z Elizawietą, dotarłam na


górę, do Lewija. Znieśliśmy na dół jego materac,


napompowaliśmy. W swoich czynach byliśmy bezszelestni,


bo Elizawieta słyszy wszystko. I widzi wszystko. Koniec


końców,Lewijwziąłzpiwnicypaczkęherbaty,żebyniebyło,


żezszedłtambezwyraźnegopowodu.Cóż,potempowiedział


mi o wykładzie Elizawiety na temat picia zbyt dużej ilości


herbaty i druzgocących skutkach tego... narkotycznego


procederu.


Niewiem,jakonzniąwytrzymuje.


Wiadomość o moim pobycie w podziemiu przekazał

SergiuszowiiAureliuszowi,jakgootopoprosiłam.


Aureliuszprzyszedłdomnie, by gnieździćsięw tejpiwnicy


między pajęczynami, a Sergiusz? Oczywiście, że został w


wygodnym łóżku na piętrze, choć znając jego charakter,


kompletniemnietoniezdziwiło.


Cóż, przywykłam dotego. Gdybymznalazłasięsamnasam


z Sergiuszem w patowej sytuacji, gdybyśmy mieli ostatnią


kromkę chlebatakmałą, żeniemożnabyjej byłopodzielić


nanasdwoje,on bezwahaniawpakowałjąsobiedoust.


Siedzę tu z Aureliuszem, już nawet nie chce się nam

analizowaćabsurdutejchorejsytuacji.Przecieżniepóźniej


jak jutro rano małżeństwo Izgoratov zorientuje się, że nie


jesteśmyw miejscu, w którym powinniśmybyć. Tonietakie


trudne. Przyjdą po jedzenie do piwnicy i... zobaczą nas,


leżącychnajednymmateracu.Icozrobią?

Free download pdf