spał z tobą jeden, w nieparzyste drugi. Zresztą, co to za
ludzie,bymjaaniojednym,aniodrugimsłowaniesłyszał.
- Nowłaśnie,cotozaSergiusz?–spytałRadzio.–Chodzio
Roksanę,tegotransaztwojejklasy?
ReakcjaAmelijibyłajednymzdowodównato,iżprzejmuje
się życiem Sergiusza bardziej, niż on sam. On nigdy nie
miałbyodwagi, byrzucićsięzpięściaminawłasnąrodzinę.
W kłótniach zwykł podkulać ogon lub znikać po cichutku,
swojedobreimięzachowującjedyniedlasiebie.