Przystanek Politechnika

(Kasia Kuszak) #1

czerwonych szpilkach, z ustami pomalowanymi na dziki
odcieńróżuinatapirowanymi pasemkami w kolorachsoli i
pieprzu,jakbyczekałanaprzybyciekogośwyższegoniżona
sama stanowiskiem w muzeum. Tyle, że to ona była tam
najważniejsza, to ona zarządzała całym jego budżetem i to
onazignorowałaprośbęAmelijiowymianęszkła.
Uszkodziła je Małgorzata, prawdopodobnie przez zbyt
mocnedociskaniealboupuszczenienańjakiejśrzeczy, Bóg
wie,jakiej,możenawetjednegozdrogocennychartefaktów.
OpowstałejskazieAmelijapomyślałajakoojedynejrzeczy,
która w ostateczności powinna łączyć ród Riekowych z
rodemKowalskich-Meilensteinów.
A może to i lepiej dla Ameliji, że szybka nie została
wymieniona? Przecież była niczym kolejna pamiątka po
owejrodzinie,awłaściwieposiostrzeosoby,którąkochała.
A może pamiątka ta okazała się być totalnie niepotrzebną
pamiątką, a wręcz zagrażającą trwałości dóbr
przypominających o historii Riekowych? Może przez
szczelinę Małgorzata zdołała wtłoczyć swój jad? Na co
komu takie symboliczne jak siniaki pamiątki, co niszczą
pamiątkiważniejszepodwzględemhistorycznym?
Najważniejsze, że żadna z owych pamiątek nie ucierpiała
anizpowoduMałgorzaty,anizpowoduAntoniny.Niektóre
znichbyłyjednakbardziejpieczołowiciechronione, wszak
nie wszystko, cozachowałosięponajstarszychRiekowych
było pokazywane na wystawach. Podziemia pałacu kryły
szafy pełne oryginalnych dokumentów i dzienników, które
namiętnie pisywał nie tylko protoplasta, Flawij. Niektóre
stare zdjęciarównieżnienadawałysię naujawnienie opinii
publicznej. Nasuwałoby się pytanie, dlaczego zdjęcia
wykonane tak dawno miałyby być postrzegane aż tak
kontrowersyjnie. W latach dziecięcych Ameliji stanowczo
zabroniono się tym interesować. Wówczas nie byłajeszcze
zbytzbuntowana,aoowejkwestiizdążyłazapomnieć.
To, że przeciętny śmiertelnik w muzeum oglądał jedynie
kopie bądź ksero papierowych źródeł historycznych, było
brutalnąprawdą.

Free download pdf