Przystanek Politechnika

(Kasia Kuszak) #1

przez 3 , 5 godziny włóczyli się po Złotych Tarasach,
rozmawiając o nadchodzącej klasie maturalnej, o wyborze
miastauniwersyteckiego, ściślejrzeczujmując.Sergiuszowi
oczyświeciłysię oczynamyślożyciuw wielkim mieście,
jako człowiek tak bardzo anonimowy, jak tylko będzie
chciał ijaktegoosobiściedopilnuje. Oczyświeciłymusię,
gdy wyobrażał sobie siebie jako studenta jednego z
czołowych polskich uniwersytetów przyrodniczych,
nieważne którego, nieważne czy poznańskiego,
warszawskiego, gdańskiego czy krakowskiego. W
październiku 2018 miał stać się protagonistą i panem
własnegolosu.
A Aureliuszniewiedział,czymzajmiesięw sierpniu 2017.
Wiedział tylko, że zajmie się kilkoma niedzielnymi
czytaniamiwlubowskimkościele,jakcotydzień,nieważne,
czyszkołajestczywolne.
Amelija opowiadała o chęci nauki na Politechnice
Poznańskiej, choć była bardziej ożywiona mówiąc o
klimacienowoczesnegobudynku iambitnychuczniach, niż
o perspektywach, jakie dałoby jej ukończenie studiów na
Wydziale Informatyki i Telekomunikacji (będąc święcie
przekonaną, iż Jan Meilenstein planuje studiować
informatykę). Ona wręcz POWAŻNIAŁA mówiąc o
matematyce, którą będzie musiała zakuć, zdać i jej nie
zapomnieć.Ioopcji, żebyćmożejejniezda,bowiększość
studentów w całej swojej karierzeobleje jakiś egzamin. I o
tym, żeniejestumysłemścisłym, bojesthumanistką,która
dziwnym trafem wylądowała w klasie medycznej. I o
konieczności zdania matury z matematyki na poziomie
rozszerzonym, nie mówiąc ofizyce i informatyce. I o tym,
żezapaskudziłaniezbędnejejdonaukipodręczniki.
Aodzawszemiałasięzaosobęzeszczególnymszacunkiem
traktującąpamiątki.
Ze względu na opóźnienia, pociąg do Moskwy
przyjechał dopiero o 14 : 20. Dzień skończył się dla trójki
podróżników w podczasprzeprawyprzezBiałoruś. Kolejną
przesiadkęmieliwstolicyRosji,aledopieroo 6 nadranem.

Free download pdf