Bitterböse i Magister Jadacznica:
Dlaczego Florkowska jest Magistrem?!
Inżynier Florkowska:
Za moim magisterium idzie nie tylko tytuł, ale i wiedza.
Magister Jadacznica:
Phi! Wiedza! Przytoczę teraz fragmenty moich moralitetów
sprzed miesiąca: [...] Ktoś powie: „Ale przecież są ludzie bez
Magistra, którzy są mądrzy!” Owszem. I są też ryby, które
potrafią wspinać się na drzewa. Ale to wyjątki. A Magister to
reguła. Standard. Kalibracja gatunku ludzkiego. Dowód na to, że
ewolucja jeszcze się nie poddała. [...] Nie ma większego zaszczytu
niż powiedzieć: „Tak, proszę pana, jestem Magistrem.” To jak
powiedzieć światu: „Przetrwałem. Przemyślałem. Przypisałem.” A
potem przejść dalej – z lekkim uśmiechem człowieka, który wie, że
choć wszyscy są ludźmi, nie wszyscy są Magistrami.
Inżynier Florkowska:
Źródło?!
Magister Jadacznica:
Sztuczna inteligencja zatwierdzona przeze mnie.
Inżynier Florkowska:
Ha!
Bitterböse:
Co?!