naprawdę zwolnicie, wracam do niej. Nie będę chociaż się
zmuszał do mieszkania z obcymi ludźmi.
Minęło kilkadziesiąt minut szperania w kwestionariuszach
ankiet i formułowania wniosków własnych. Badaczka Karier
zdecydowała się nałożyć na Bitterbösa karę uprzeciętnienia i
stagnacji.
Co to oznacza w praktyce? Poczuje, jak każde mitochondrium
w jego komórkach przestaje produkować energię, gdy będzie
wykonywać pracę fizyczną i monotonną. Dziennie stworzy setki
produktów wyglądających tak samo. Jakie to będą produkty? A no,
takie, co nic mu nie będą mówić. To doprowadzi go do utraty
poczucia sensu wykonywanej pracy. Czy to forma tortur? Być może.
Ale Uniwersytet w Grodziszczku nie będzie w stanie rozwiązać
kwestii upokorzenia dusz jeszcze przez długie lata, póki nadludzie
nie umrą, nie uwalniając dusz zmultiplikowanych.
Badaczka Karier wykonała swoją robotę. Wręczyła
antydiagnozę odpowiednim organom, które w oparciu o nią,
znalazły Bitterbösowi zajęcie w fabryce włączników.
Prychając, wstawał rano, wsiadał w autobus i jechał.
Wysiadał, wchodził, siadał, nakręcał, wkładał, sprawdzał,
przesuwał, szedł na przerwę, siadał, nakręcał, wkładał, sprawdzał i
przesuwał. Wychodził, wracał, szedł spać. Prychając, wstawał rano,
wsiadał w autobus i jechał. Wysiadał, wchodził, siadał, nakręcał,
wkładał, sprawdzał, przesuwał, szedł na przerwę, siadał, nakręcał,
wkładał, sprawdzał i przesuwał. Wychodził, wracał, szedł spać.