Humory pedagogiczne

(Kasia Kuszak) #1

Człowiek o wykształceniu humanistyczno-społecznym
świadomy jest swego prawa do własnej interpretacji cudzych słów i
określenia, czy wpisuje się w cudze wymagania. Potencjalny
kandydat na stanowisko inżyniera dusz miał więc prawo uznać, iż:
a) posiada wysoce rozwinięte umiejętności komunikacyjne,
gdyż jego aparat mowy działa bez zarzutu,
b) potrafi bezproblemowo przedstawić swój pogląd w sprawie,
albowiem do tego również potrzeba zaledwie sprawnego
aparatu artykulacyjnego,
c) osiągnął etap moralności postkonwencjonalnej, bo wie, że
cokolwiek by się wydarzyło, stać będzie na swoim,
d) umiejętność pracy w zespole to on ma już w małym
paluszku, jak każdy inny, komu przyszło kiedyś chodzić do
szkoły – w końcu przepełznął przez podstawówkę,
gimnazjum, liceum i studia magisterskie z psychologii, nie
zwariowawszy przez ludzi, co go otaczali...


Bitterbösa bolały już lędźwie od telewizyjnego maratonu,
który ciągnął się w jego domu od wczesnego poranka. Zastygł w
miękkiej kanapie, nieco już zmechaconej i splamionej napojami
mlecznymi. Obojętne mu było, co reprezentują piksele
przeskakujące wzdłuż i wszerz ekranu jego telewizora – nieważne,
czy to historia rolnictwa czy komentarz do nowego filmu, w którym
grała jedna z jego ulubionych aktorek (jak on uwielbiał kobiety!).
Zatapiał się, katując swe lędźwie tak, że z dnia na dzień coraz ciężej
było mu wstawać.
Tym razem został do tego zmuszony. Zauważył nieobecność
matki u boku, która trwała już od dobrych kilkudziesięciu minut.
Musiała zatem wyjść do sklepu. Miał nadzieję, że chociaż się doń

Free download pdf