Polityka - 25.03.2020

(Barré) #1

[ TEMAT TYGODNIA ]


Problem w tym, że w podobnej sy-
tuacji znajdą się tysiące mikroprzed-
siębiorców i tych, którzy utrzymują się
z umów śmieciowych.


Tsunami
Kiedy wybuchła pandemia, komputer
i telefon Marcina Świerkockiego zaczę-
ły się grzać. Wszyscy klienci z marca
i kwietnia odwołali swoje zlecenia. Tak
Świerkocki, który w ramach jednoosobo-
wej działalności gospodarczej prowadzi
szkolenia, stracił źródło dochodu na naj-
bliższe dwa miesiące.



  • Od decyzji nie było odwołania, żad-
    nych negocjacji. Firma nie będzie myśleć
    o szkoleniach, kiedy zagrożony jest jej
    byt. Dlatego ja nie mam żadnego pola
    manewru – mówi, i dodaje, że perspek-
    tywy są ponure. – Jeśli epidemia minie,
    a firmom w jakiś sposób uda się odzyskać
    stracone środki, z pewnością zainwestują
    w odbudowę i zabezpieczenie się przed
    nadchodzącym kryzysem. Nie w rozwój
    i szkolenia.
    Na razie został z kosztami. Skład-
    ki ZUS i opłaty księgowe musi płacić
    co do dnia. A poza tym żyć, regulować
    rachunki za mieszkanie, media, jedzenie
    i transport, utrzymać czteroosobową ro-
    dzinę. Mówi, że przetrwa tak długo, jak
    wystarczy mu oszczędności.
    Mógłby prowadzić zajęcia przez inter-
    net. W końcu tak dużo się o tym mówi.
    Ale na razie na uczelni, z którą współpra-
    cuje, oajęciach online cisza. z
    Obawia się, że sytuacja może potrwać
    jeszcze dłużej. – Już teraz wstępnie liczę,
    że jedna trzecia moich rocznych przycho-
    dów poszła w komin. W którym kierunku
    to pójdzie? Jak będzie dalej? Najgorsze jest
    to, że trudno to przewidzieć – przyznaje.
    Czego oczekuje? Odroczenie termi-
    nu płatności składek go nie zadowala.
    Chciałby ich anulowania. – Na Zachodzie
    uzależnienie wysokości składek na ubez-
    pieczenia od przychodów jest czymś nor-
    malnym. Tylko w Polsce przedsiębiorca
    funkcjonuje przy takich obciążeniach.
    Ale nie sądzę, by to, że splajtuję i zamknę
    działalność, pokazało rządzącym, że po-
    trzebne są zmiany.


Słoiki się kończą



  • I co będzie?

  • Nie wiem! – odpowiada krótko Piotrek.
    Poznańskie akademiki opustoszały.
    Studentów posłali do domu, bo miejsca
    mogą być potrzebne do kwarantanny.
    Zajęć nie ma. Co gorsza, Piotr dowie-
    dział się, że nie ma po co przychodzić
    do roboty. Jak wielu studentów dora-
    biał jako barista. To modny zawód.
    I szansa dla studentów, żeby przy pa-
    rzeniu kawy w sieciówkach dorobić


do stypendium. Dla Piotrka to znacznie
więcej niż dorobienie.
Na studia do Poznania przyjechał z nie-
wielkiego miasta w Lubuskiem. W domu
się nie przelewa. Żeby utrzymać się w du-
żym mieście, Piotrek od rodziców przywo-
ził jedzenie w słoikach. Pensja z kawiarni
pozwalała mu opłacić pokój na stancji,
na której mieszka z czterema kolegami,
i kupować najpotrzebniejsze produkty.
Teraz wszystko się wywaliło: – Za dwa
tygodnie marca, gdy jeszcze pracowałem,
opłacę najem pokoju: 800 zł, ale nie będę
miał z czego żyć.
W podobnej sytuacji są wszyscy za-
trudnieni na śmieciówkach: – Sześć osób,
z którymi pracuję, z dnia na dzień zosta-
ło bez źródła dochodu. Wszyscy studiują,
więc zarabiają na opłacenie, utrzymanie
siebie i na czesne. Nie wiem, jak sobie po-
radzą – mówi Beata, baristka w dużej sieci
kawiarnianej, która jako jedna z niewielu
ma etat.
Dentysta pracuje w aerozolu, który
tworzą ślina i woda. Nie da się leczyć zę-
bów w odległości ponad metra od cho-
rego. Dlatego wrocławska przychodnia
stomatologiczna, której właścicielką jest
Anna, stanęła.


  • Zamknęłam z poczucia odpowie-
    dzialności – tłumaczy Anna. Jest leka-
    rzem od 25 lat, od 23 pracuje prywatnie,
    a od 12 ma swoją przychodnię we Wrocła-
    wiu. – Zaczynaliśmy z mężem od zera i to,
    co osiągnęliśmy, to efekt pracy własnych
    rąk. Koszt był potężny – opowiada.
    Fotel z oprzyrządowaniem: najmniej
    60 tys. U niej są trzy. Tomograf kompu-
    terowy za sto kilkadziesiąt tysięcy (Anna
    wciąż spłaca). Mikroskop 60 tys. Autoklaw
    to 15 tys. Drobny sprzęt, jak np. maszyna,
    do której wkłada się wiertło, to 2,5 tys. zł.
    Gdy nie ma pandemii, wszystko na sie-
    bie zarabia. Teraz ruch w interesie zamarł.
    W podobnej sytuacji są inne przychodnie.


Naczelna Izba Lekarska zaleciła stoma-
tologom, by zamknęli swoje gabinety
na czas pandemii. Większość lekarzy
zgodziła się z tym, uznała, że nie będzie
narażać pacjentów.
Co dalej? Anna zatrudnia na umowy
o pracę cztery osoby. To ich jedyne źró-
dło utrzymania. Z lekarzami i ortodontą
(prowadzą jednoosobowe działalności)
podpisała umowy o świadczenie usług.
Biznes, na który pracowała całe życie,
niebawem może się znaleźć na krawędzi:


  • Płacę pensje, raty za sprzęt i czynsz. Spół-
    dzielnia, od której wynajmujemy pomiesz-
    czenia, jak na razie nie zaproponowała
    nam żadnej ulgi. Pomogłoby zawieszenie
    rat kredytów. Nie chcę, żeby mi ktoś zobo-
    wiązania anulował. Spłacę wszystko. Ale
    mogę potrzebować pomocy.
    Po ogłoszeniu przez rząd pakietu pomo-
    cowego dla polskich firm Anna oddzwania
    zdenerwowana: – Właśnie przeczytałam,
    że na Węgrzech do czerwca zostały zamro-
    żone wszystkie raty i opłaty. A mnie się
    proponuje pożyczkę, która nie pokrywa
    miesięcznych kosztów przychodni. Płakać
    mi się chce.
    Na razie Anna i jej mąż uruchomi-
    li oszczędności. Wystarczą na dwa

  • trzy miesiące.


Może ich zwolnię
Biznes gastronomiczny wie, że nastały
ciężkie czasy. Lokal jest zamknięty. Co gor-
sza – Jacek wie to na pewno – plan zamó-
wień na święta się posypie. Przed pande-
mią wiadomo było, że ludzie na Wielkanoc
będą zamawiali sałatki, śledzie, tradycyjne
wędliny, ryby i mięsa w galarecie, baby,
mazurki, serniki. A potem w maju miały
być co niedzielę komunie. Komunie, tak
jak imieniny, urodziny, rocznice ślubów,
nakręcały biznes.
Jacek, 45-letni właściciel rodzinnej
restauracji w Łodzi, liczy koszty. Troje

Selfie od naszych bohaterów. Od lewej: prowadzący szkolenia
w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej Marcin Świerkocki.
Pielęgniarka Katarzyna Bęckowska. Właściciel biura podróży Piotr Kociszewski.

© ARCHIWUM DOMOWE (3), GETTY
Free download pdf