Mimo tej przewagi Brudzowic w szybkim
wyprowadzaniu akcji, Czarni potrafili w
międzyczasie zdobyć te dwie bramki, po
całkiem składnych kontratakach. Owe dwie
bramki dołożył nowy nabytek Rafał Strzelecki.
Mam nadzieje osobiście, że to będzie kluczowe
w najbliższym sezonie wzmocnienie dla zespołu
z Sosnowca. Z przodu w duecie z Zudinem, jeśli
tylko będą mieli za sobą kogoś, kto im dobrze
rozegra piłkę, to będą obaj koszmarem sennym
dla wszystkich obrońców i bramkarzy klasy A.
Nie będziemy ukrywać, że kibicujemy mocno
drużynie Czarnych. Nie znamy się na piłce pod
kątem taktyczno-strategicznym, ale zdawać się
mogło, że muszą popracować w defensywie i w
obszarze kondycji zawodników. Pod koniec
meczu już prawie stali w miejscu, a napastnicy z
Brudzowic przed polem karnym i na prawym
skrzydle kręcili defensywą, jak gramofon
dobrym vinylem.
L.K.S. NIWY BRUDZOWICE - K.S. CZARNI SOSNOWIEC
SPARINGOWO
Nie ma jak poniedziałek na dalekim wyjeździe i
kolejny sparing, który nie zawiódł. Spotkały się
poniekąd dwie drużyny, które w planach mają w
swoich ligach awansować w najbliższym sezonie.
Czarni są beniaminkiem klasy A i zarazem jednym z
faworytów do wygrania całej ligi. Niwy natomiast
planują opuścić ligę okręgową.
Spotkanie teoretycznie pokazywało, w pewnych
aspektach boiskowych różnice w poziomie
piłkarskim między obiema drużynami. Nie wskazuje
na to jednak wynik końcowy. Niwy w obu połowach
spotkania wyglądały jak dwie inne drużyny.
W pierwszej, przez moment nawet przegrywali 1 - 0.
Bramkę dla Czarnych strzelił Zudin. Odważnie śmiem
twierdzić, że chyba najlepszy gracz zeszłego sezonu,
całej klasy B. Niwy zadając szybkie dwa ciosy zeszły
do szatni jednak z prowadzeniem. To właśnie w
drugiej połowie widać było największe różnice
między drużynami. Zawodnicy z Brudzowic potrafili
trzema szybkimi dokładnymi podaniami znaleźć się
pod polem karnym rywala i skutecznie ich
punktowali.