Trybuny Zagłębia #02

(trybuny.zaglebia) #1

Nie jest łatwo być kibicem w Polsce


jakiegokolwiek klubu piłkarskiego.


Wszak każdy klub, nawet jeśli ma


chwilę uniesienia, to zawsze


ogromną część swojego żywota


spędza w sportowym marazmie. W


Sosnowcu nad Brynicą, sytuacja


naszego klubu jest w tej chwili dość


słaba. Hokejowo i piłkarsko tkwimy


aktualnie w dołach tabel. Ostatnio


rozegrane spotkania nie napawają


kibiców optymizmem.


Hokejowe Zagłębie jest na przedostatnim
miejscu w tabeli. Słabsi od nas, są tylko hokeiści
z Gdańska. Przykro się patrzy na mecze
rozgrywane przy ul. Zamkowej. W niewiele
lepszej sytuacji jest piłkarskie Zagłębie. Mamy
aktualnie siedem punktów i zajmujemy miejsce
w odległej, dolnej części tabeli.


Nie ma polotu w tej drużynie. Jesteśmy
słabeuszami tej ligi niestety. Ten sezon jest
stracony w pewnym sensie, drużyna jest
niezgrana, brakuje charyzmy poszczególnym
zawodnikom, a przede wszystkim trenerowi. W
tej chwili sezonu, Zagłębie może jedynie
powalczyć o połowę tabeli. Nawet te mecze
wygrane nie były piłkarskimi spektaklami.
Przykładem jest mecz z ostatnią w tabeli
Sandecją, który był krótko mówiąc słabiutki.
Wygrana 3-0 sprawiła radość.. przez łzy.


Na Ludowy jednak chodzić trzeba. Prawdziwi
kibice nie opuszczą klubu, nawet jak będzie
jeszcze gorzej. Nie jest łatwo być kibicem
Zagłębia, ale jeszcze smutniej nim nie być.
Zawsze, odkąd chodzę na Ludowy jest taka
sama prawidłowość. Klika lat dramatu i chwila
uniesienia, później znowu jakiś spadek i kilka lat
dramatu. Pozostaje cieszyć się sukcesami innych
grup sportowych Zagłębia Sosnowiec. Sytuacja
pandemiczna w kraju, dla nas kibiców jest oliwą
do ognia naszej kibicowskiej depresji. Brak
wyjazdów i ograniczenia na meczach domowych
to dla nas jeszcze większy cios, niż przegrane
mecze. Przegralibyśmy w Gdyni, z niedzielnym
rosołem w termosie, ale przynajmniej
mielibyśmy satysfakcję, że tam za drużyną
pojechaliśmy. W zamian za to, w ciepełku,
niektórzy przy niedzielnym kacu zobaczymy to
widowisko w polsacie, którego włodarze
wymyślają co raz to lepsze pory tygodnia na
mecz.

Tu właśnie pojawia się równie ważna kwestia
życia na Zagłębiu, co wyniki, a więc frekwencja
na stadionie. Od zarania dziejów wiadome jest, że
frekwencja rośnie wprost proporcjonalnie do
korzystnych rezultatów. Od tego się nie ucieknie,
choćby nie wiem jak się starano. Martwi jednak
co raz mniejsza liczba powiedzmy tych kibiców,
którzy szumnie na portalach społecznościowych
piszą, lub na libacjach alkoholowych drą mordę
na całę osiedle, jakimi to oni nie są fanatykami.
Takie grono kilkutysięczne, które przyjdzie na ten
mecz niezależnie od miejsca w tabeli, to
powinien być trzon Stadionu Ludowego.

33

Free download pdf