Magazyn IVSA Wrocław

(Animalwelfare) #1

Długie przebywanie w zamknięciu nie wpływa obojętnie na układ oddechowy
zwierząt, które mimowolnie wdychają duże ilości amoniaku i toksycznych
związków. Także układ pokarmowy funkcjonuje sprawniej przy zapewnionym
ruchu. Poprawiona perystaltyka jelit zapobiega cieszącym się złą sławą
kolkom.


Jak zatem taka dysproporcja oddziałuje na zwierzęta z natury uciekające i
jakie ma konsekwencje fizyczne i psychiczne? Czy wiele z zaburzeń
behawioralnych nie jest spowodowanych izolacją i ograniczeniem
naturalnych potrzeb? A co z chorobami, z którymi będziemy borykać się jako
przyszli weterynarze? Czy zwiększając świadomość właścicieli możemy
zmniejszyć ich ryzyko? Doskonały lekarz, to ten, który zapobiega chorobom,
opierając się na profilaktyce. Zapewniając podopiecznym życie w warunkach
zbliżonych do naturalnych, wychodzimy naprzeciw kreowaniu szczęśliwych,
a zatem zdrowych zwierząt. Czy nie taki jest nasz cel?


Co możemy zrobić?


Co może zrobić potencjalny właściciel konia, mieszkający w mieście, w którym
dostęp do rozległych pastwisk w obecnych czasach jest mocno ograniczony?


Z pomocą przychodzi kreatywność będąca motorem zmiany ku lepszemu.
W ostatnich czasach na popularności zyskał koncept paddocku paradise. Idea
polega na wyznaczeniu ogrodzeniem na obszernym pastwisku wielu ścieżek.
urozmaiconych poidłami, lizawkami, siatkami z sianem, które skłonią
zwierzęta do powolnego jedzenia zgodnie z ich fizjologią. Kolejną zaletą tej
sytuacji jest możliwość zapewnienia zwierzętom różnorodnego podłoża
niezbędnego do prawidłowego rozwoju kopyt. Zainteresowanych odsyłam do
książek i artykułów Jakuba Gołębia oraz pozycji Jaime Jacksona „Prawdziwy
świat koni” lub “Paddock Paradise”. Nie nakłaniam tutaj do gwałtownego
wypuszczenia wszystkich koni na zielone pastwiska 24h/na dobę, jednak
znając podstawowe potrzeby tych zwierząt, jako świadomi opiekunowie
powinniśmy dążyć do wydłużenia czasu ich przebywania na padoku
w towarzystwie stada.

Free download pdf