Pierwsza połowa szybka i dobra
do oglądania. Gospodarze od razu
ruszyli do boju, goście szybko
dostali czerwoną kartkę i
gospodarze zadali dwa ciosy.
Wydawało się, że dla grających
świetnie gospodarzy to będzie
spacerek. Jednak w drugiej
połowie, goście ambitnie ruszyli
do boju. Strzelili gola i mieli spore
szanse żeby wyrównać, a
końcówka była dość nerwowa.
Łagisza na remis zasłużyła,
szczególnie ambitną grą w drugiej
połowie. Ale nie wystarczyło
czasu.Dość o tym co na murawie, ważne
rzeczy działy się także na
trybunach, a właściwie za siatką.
Wierni kibice gospodarzy, wzorowi
obywatele bo w pełni
zdezynfekowani podczas całego
spotkania, opowiadali ciekawostki.
Dowiedziałem się, o inwazji
biedronki azjatyckiej w gminie
Psary, bardzo żarłocznej. Skąd
wiadomo, że azjatycka? Bo
jaśniejsza! Przecież to oczywiste.
Wiem również co było w czwartek
u Jaworowicz, że młodzi to nic
starych słuchać nie chcą i się
buntują, no w dwóch słowach,
działo się! Solidna lekcja życia, taki
klimat najbardziej lubię.-W dziesiątkę grają goście!
-Co?
-No czerwona kartka była
-Ale nasi?
-Nie, Łagisza!
-Aha. Przez to ,że zachowujemy
przepisową odległość, to ja nie
słyszę z daleka.
-Dobra, dobra Józek, że masz
polane to zawsze słyszysz...fot. fb/rozebetonu(^26) fot. fb/rozebetonu