"Życzę naszym obecnym
piłkarzom, żeby po powrocie z
jakiegoś meczu czy turnieju
czekał na nich w Warszawie
szpaler ludzi z lotniska do
centrum miasta. Wtedy będą
wiedzieli, że naprawdę coś dla
Polski wygrali..."
Jerzy GorgońKsiążka miała swoją premierę w
tym roku. Autorem jest Antoni
Bugajski, dziennikarz Przeglądu
Sportowego. Pozycja godna
polecenia, aczkolwiek po
przeczytaniu jej odczuwam
pewien niedosyt. Mottem tytułu
są "Niezwykłe historie
zawodników nie tylko z
pierwszych stron gazet." Będąc
szczerym, co najmniej połowa
historii nie jest aż taka niezwykła.
Są to owszem ciekawe historie,
piłkarzy których nie każdy zna, a
którzy albo osiągnęli w swoim
fachu wiele, lecz nikt o tym nie
mówi, lub byli blisko sukcesu,
lecz przeszkodziły różne
perypetie. Miałem nadzieje na
więcej ciekawostek. Na więcej
niebanalnych biografii i anegdot.
Większość krótkich metryk
opowiada o danym piłkarzu -
"urodził się, zaczął grać w, grał w,
skończył kariere w i mieszka
obecnie w" i jest to momentami
nużące. Najlepsza historia
dotyczy prawdopodobnie
bliskiego naszym sercom
Andrzeja Jarosika, który słynnym
"Teraz to ja nie gram." odmówił
Kazimierzowi Górskiemu wejścia
na boisko w tak ważnym
spotkaniu.
Nie jest jednak tak, że nie
poleciłbym tej książki. Wręcz
przeciwnie. Warto znać takie
nazwiska jak Anioła, Kusto czy
Sherfke oraz to jakimi legendami
owiane są ich kariery.Jest również wiele anegdot,
często o ludziach z pierwszych
stron gazet, a także mnóstwo
historii o choćby unikaniu
przymusowej służby wojskowej
za komuny oraz ucieczkach
piłkarzy na zachód przy
oczywistej dezaprobacie
komunistycznej władzy. Szkoda
jednakże, że autor nie zmniejszył
liczby opisywanych karier i nie
pokazał ich w całości, pomijając
te mniej ciekawe. Czytelnik nie
odczuwałby wtedy niedosytu, że
dana ciekawa historia kończy się
w najlepszym momencie. 45