W krainie nienawiści

(TatianaRevelion) #1

  • To może ja jestem nienormalna – stwierdziłam z rezygnacją. – Czy bycie
    nienormalnym to coś złego?

  • Może nie jest to jednoznacznie złe – powiedział Luis. – Ale na pewno jest to
    podejrzane. Szczególnie, że ty wcale nie wyglądasz na nienormalną. A jednak przejawiasz
    takie zachowania.

  • Wiem, że nie mam niebieskiej opaski na czole. Ale może jestem po prostu inna i
    lubię robić pewne rzeczy inaczej.

  • Pani jest inna, bo pani chce być inna – skonkludowała Prowadząca. – Udaje pani, że
    jest pani wyjątkowa, że pani nie rozumie, że to, że tamto, a odpowiedź tkwi na pani
    Plakietce. Nie może pani zwyczajnie zaakceptować faktu, że świat nie kręci się wokół pani.
    Tego typu konkluzje słyszałam chyba za każdym razem podczas naszych spotkań,
    dlatego nie zdziwiłam się wcale, słysząc je po raz kolejny. Roger dodał do tego, że on już
    nawet nie dziwi się, że ktoś oskarżył mnie o terroryzm, a Aneta wyraziła swoje oburzenie
    moimi poglądami wobec pracowników służby zdrowia.

  • Jak można krytykować kogoś, kto tak ciężko pracuje, poświęcając prawie cały swój
    czas i wszystkie swoje siły dla dobra pacjentów? – zapytała Aneta.

  • Ja nie chcę nikogo krytykować – wystraszyłam się. – Ja po prostu nie mogę
    zrozumieć, dlaczego wytrącałam te pielęgniarki z równowagi, podczas gdy starałam się tylko
    wypełniać ich polecenia!

  • I uważasz, że ktoś, kto poświęca prawie cały swój czas i wszystkie swoje siły dla
    twojego dobra, nie może sobie pozwolić na chwilę słabości?
    Chciałam odpowiedzieć, ale wyprzedziła mnie Kamila.

  • Ja tylko jednego nie rozumiem. Ja już nawet zaczynam coraz bardziej wierzyć w to,
    że Ola naprawdę działała tam po prostu wszystkim na nerwy, narzekając na wszystko i na
    wszystkich w ten sposób, ale... Nawet jeśli ona zasługuje na upomnienie, to wydaje mi się,
    że normalnie obywatele są po prostu zbyt dobrze wychowani, żeby robić przedstawienie z
    powodu takiej problematycznej osoby! Nie chce mi się wierzyć, żeby te pielęgniarki, lekarze
    czy ktokolwiek, kogo tam spotkałaś, miał odwagę powiedzieć ci wprost, że jesteś nieznośna.
    Chociaż może powinien mieć.
    Zastanowiłam się znowu. Wiedziałam przecież, co usłyszałam w szpitalu od różnych
    osób. Z drugiej strony jednak, przypomniały mi się nagle sytuacje w sklepie z poprzedniego
    dnia i moja dzisiejsza rozmowa z Karoliną przed spotkaniem. W końcu przyznałam, że nie
    byłam już tak stuprocentowo pewna, czy rzeczywiście wszystkie te zarzuty i słowa krytyki
    zostały do mnie wypowiedziane w sposób absolutnie formalny i nie ulegający wątpliwości.
    Prowadząca powiedziała na to, że najwyraźniej cały czas udaję i po prostu wymyślam te
    treści świadomie, żeby sprowokować innych i zwrócić na siebie uwagę, na co Kamila
    wykrzyknęła „Ha! Mówiłam!”, tak jakby właśnie wygrała jakiś emocjonujący zakład, a
    Roger i Aneta zaczęli entuzjastycznie kiwać głowami na znak zgody. Ku mojemu zdziwieniu
    oraz przerażeniu, tym razem uaktywniła się również Iza, która oskarżyła mnie o wmawianie
    jej jakichś treści, których ona wcale nie powiedziała, żeby sprowokować ją do kłótni przed
    spotkaniem.

  • Siedziałyśmy razem w sali przed spotkaniem – mówiła. – Ola zaczęła mi opowiadać
    o tym, jak była w szpitalu i nagle zarzuciła mi, że ja niby powiedziałam, że ona jest nudna! A
    ja nic takiego nie powiedziałam, tylko jej słuchałam!

Free download pdf