Lśnienie Magazyn, maj 2021

(Lśnienie Magazyn) #1
w nich komfortowo, rozluźniamy i powoli, acz-
kolwiek skutecznie zapadamy w swego rodzaju
sen. Ten letarg sprawia, że tracimy uważność.
Skupieni na swoim własnym grajdołku, sprawach
powszednich, brzuchach, problemach osobi-
stych, telefonach i emocjach, ignorujemy wciąż
zachodzący wokół i wewnątrz nas nieustanny
proces przemiany.

Zadomawiamy się w swoim śnie i taktujemy go
jak rzeczywistość. Jest nam dobrze, bezpiecz-
nie i miło. W pełni się z nim utożsamiamy i za-
tracamy się w nim. Kochamy swoje wygodne le-
gowisko. Nie chcemy go opuszczać i wychodzić
poza znane sobie terytorium. A nawet często, za
wszelką cenę i mimo wszelkich kosztów bronimy
swojej oazy stabilności w niestabilnym świecie.

Bezkrytycznie ufając swojej wizji świata zauwa-
żamy wokół jedynie to, co zdaje się potwierdzać
jej realność. Wydaje się nam, że mamy wszystko
pod kontrolą, nic nam nie grozi, nic nas nie za-
skoczy, wszystko rozumiemy i wszystko jesteśmy
w stanie przewidzieć. Usypiamy swoją czujność,
bo nie widać realnego wroga. Tymczasem jak
wiadomo licho nie śpi i robi swoje. Nie bacząc na
to, co robimy my.

W takim śnie jesteśmy w stanie trwać tak dłu-
go, dopóki ktoś lub coś nas z niego nie wybudzi.
Czy to choroba, czy wypadek, okoliczności, wy-
darzenia czy inni ludzie. Przebudzenie może być
gwałtowne i szokujące, stopniowe i niezauważal-
ne albo niestety nieskuteczne. Jedno jest pewne


  • jest nieuniknione, bo to nie świat śpi, lecz my.


Szok poznawaczy po wybudzeniu, zależy od tego
jak głęboko zapadliśmy w sen, a w jakim stopniu
czuwaliśmy. Czy była to tylko krótka drzemka,
czy też głęboka śpiączka. Jak uważnym byliśmy
obserwatorem zmian zachodzących wewnątrz
nas i wokół nas. Wszystko zależy od tego czy

pozwalaliśmy sobie na samodzielne myślenie, od-
czuwanie i słuchanie swojej intuicji. Czy też ślepo
daliśmy się zwieźć iluzji. A także od tego, jak bar-
dzo uzależniliśmy się od tych, którzy podtrzymy-
wali w nas wizję, w którą uwierzyliśmy i w którą
chcieliśmy wierzyć w swojej naiwności i ignorancji.

Wszak nie można obudzić kogoś, kto nigdy nie
spał.

Im bardziej oddaliśmy się od swojej wewnętrz-
nej prawdy, zagłuszając ją napędzaną potrzeba-
mi ego i niekończącą się pogonią za pieniądzem,
poszukiwaniem miłości i akceptacji przez innych,
tym trudniej nam będzie się wybudzić. Jak wia-
domo przecież, im głębiej zapadasz w sen, tym
trudniejsze przebudzenie. Im mocniej uwierzy-
liśmy, że sen, w który zapadliśmy był rzeczywi-
stością, tym trudniej będzie nam uwierzyć, że
nowa rzeczywistość, w której się znaleźliśmy, nie
jest koszmarem.

Co w takim razie zrobić, żeby przebudzenie było
przyjemniejsze?

Mocno skupić się na sobie i swoim wnętrzu, aby
zrozumieć, że wszystko czego potrzebujemy by
czuć się bezpiecznie już mamy - wewnątrz siebie.
I miłość, której szukamy i poczucie bezpieczeń-
stwa i stabilizację.

Kiedy znajdziemy oparcie w sobie możemy nie-
ustannie wybudzać się i zapadać w kolejne sny, bo
każdy z nich, nawet najpiękniejszy ma to do sie-
bie, że kiedyś się kończy. Jeśli uwierzyliśmy w coś
innego, najwyższy czas się przebudzić. Marzenie
senne jest tylko marzeniem, a każda pobudka,
mimo że nie zawsze przyjemna, jest początkiem
czegoś nowego.

Sny przemijają, świat się zmienia i tylko śpiący za-
wsze pozostaje ten sam.

/ Sny przemijają,


świat się zmienia


i tylko śpiący


zawsze pozostaje


ten sam /

Free download pdf