Lśnienie Magazyn, maj 2021

(Lśnienie Magazyn) #1
tam jako jedna z nielicznych mikroinfluencerek.
Ta współpraca zdecydowanie dodała mi skrzydeł!

Moda to Twoja praca czy pasja? Co robisz na
co dzień?
Poniekąd moja praca jest związana z modą i nie
dotyczy to jedynie mojej osobistej działalności
w mediach społecznościowych. Od blisko roku
sporą część mojego serca i energii oddaję pra-
cy dla polskiej marki biżuteryjnej 696 Jewelry.
Na co dzień zajmuję się tam marketingiem, pla-
nowaniem i rozwojem wyglądu sklepu inter-
netowego, tworzeniem zdjęć i treści na media
społecznościowe, organizowaniem kampanii
wizerunkowych od pomysłu, poprzez komple-
towanie looków, aż po czuwanie, aby wszystko
przebiegło zgodnie z planem. To właśnie w tym
miejscu mam przyjemność łączyć pasję i pracę!

Jak wygląda Twój dzień sesji? Czy w specjal-
ny sposób się do niego przygotowujesz?

Przede wszystkim zawsze staram się być wy-
poczęta! Jestem szczęśliwą posiadaczką wanny
w mieszkaniu, dlatego w przeddzień sesji zdję-
ciowej lubię wziąć długą kąpiel, by móc się zre-
laksować i pozytywnie nastroić na nadchodzący
dzień. Sprawdzona maska na twarz (nie polecam
testować nowych kosmetyków dzień przed se-
sją:)), peeling ciała i ust, zadbanie o dobry wygląd
dłoni oraz włosów zdecydowanie pomagają po-
czuć mi się pewniej przed obiektywem. Na plan
zdjęciowy nie zapominam zabrać energii, której
mam do spożytkowania całkiem dużo, otwar-
tej głowy, uśmiechu i pewności siebie. Podczas
sesji, poza aktywną współpracą z osobami za-
angażowanymi w projekt, zawsze fajnym ak-
centem jest muzyka, która potrafi naprawdę
rozluźnić atmosferę! Z racji, że jestem fanką
hitów z lat 70 – 90. to do pozowania porywają
mnie numery od Spice Girls po zespół ABBA.

Jak zaczęła się Twoja droga z modelingiem
i mediami społecznościowymi?


Wszystko zaczęło się niewinnie. Odkąd pamię-
tam, bardzo lubiłam występować przed obiek-
tywem aparatu. Moimi wiernymi fotografkami
najczęściej były siostry, które z dużą dozą cier-
pliwości podchodziły do naszych mało profesjo-
nalnych sesji na tle ściany czy ogrodu w domu
rodzinnym. Kiedy w 2014 roku przeprowadzi-
łam się do Warszawy, aby właśnie tutaj kontynu-
ować n a ukę na poziomie liceum, trochę bardziej
zaangażowałam się w moją działalność na In-
stagramie. Można stwierdzić, że tak w zasadzie
wszystko zaczęło się od selfies, które publikowa-
łam na tej platformie. To z kolei przerodziło się
w zdobywanie propozycji sesji zdjęciowych- na
początku były to najczęściej współprace na za-
sadach tfp, które pozwoliły na budowanie mo-
jego doświadczenia i portfolio. Chwilę później
udało mi się stworzyć pierwszą sesję dla skle-
pu e-commerce, do której propozycję również
otrzymałam poprzez media społecznościowe.


Współpraca, z której najbardziej jesteś dum-
na, to...?


Odpowiadając na to pytanie, nie mogłabym nie
wspomnieć o mojej dwuletniej przygodzie jako
ambasadorka marki Maybelline New York. Mia-
łam zaszczyt znaleźć się w gronie świetnych,



  1. dziewczyn-influencerek z całego kraju,
    z którymi wspólnie reprezentowałyśmy pol-
    ski #maybellinesquad. Zawsze z uśmiechem
    na twarzy wspominam pracę przy tworzeniu
    kampanii reklamowych Maybelline. Po każdym
    takim dniu zdjęciowym zmęczenie odchodziło
    na drugi plan, a wygrywała ogromna satysfakcja
    i motywacja do działania. Jestem wdzięczna, że
    mogłam brać udział w tym projekcie i pojawić się

Free download pdf