Lśnienie Magazyn, maj 2021

(Lśnienie Magazyn) #1

Skąd koreańska pielęgnacja?
Mówiąc szczerze zaczęło się od taniego produk-
tu niedostępnej w Polsce amerykańskiej marki,
który imitował kosmetyk bardzo dla koreańskiej
pielęgnacji charakterystyczny - esencję. Tam-
ten specyfik nazywał się „fat water” i kupiłam go
z ciekawości, będąc w USA i robiąc codzienne za-
kupy w sieci Target. Kosztował zaledwie 3 dolary,
a zmienił moją pielęgnację na zawsze - nie wie-
działam, że można tak nawilżać skórę! Wkrótce
dowiedziałam się, że warstwowe nawilżanie jest
jednym z filarów koreańskiego rytuału pielęgna-
cyjnego, obok dwuwarstwowego oczyszczania
oraz systematycznej ochrony przeciwsłonecznej.
To ostatnie dopełniło całego obrazu - miałam ob-
sesję na punkcie stosowania filtrów SPF od czasu,
kiedy mieszkałam w Zatoce Perskiej, gdzie tem-
peratury potrafiły sięgać 50 stopni. Pomyślałam
wtedy, że Koreanki naprawdę wiedzą, jak pielę-
gnować cerę! Reszta jest już historią - przepro-
wadzka na 2 lata do Środkowej Azji, podróż do
Seulu, kiełkująca myśl o areum... A dziś mamy
w ofercie kilkanaście kultowych koreańskich ma-
rek, cały czas wprowadzamy kolejne i stajemy
na głowie, żeby pokazać Polkom, że o ile kore-
ańskie produkty kolorowe może nie zawsze do
nas pasują, to już koreańska pielęgnacja to coś, co
zdecydowanie przedłuży młodość każdej skóry.


Dlaczego koreańska pielęgnacja w Europie?
Zauważam, że Polki, podobnie zresztą jak Ame-
rykanki - często po macoszemu traktują pielę-
gnację twarzy: zaczynają późno, uważają, że tonik
to kosmetyk „na trądzik”, krem z filtrem nakłada
się tylko na plażę, a do nawilżania wystarczy je-
den krem, nakładany bezpośrednio po wyszoro-
waniu twarzy pianką lub - co gorsza - mydłem.
Dopiero ostatnie lata przyniosły wysyp warto-
ściowych treści podkreślających wagę staranne-
go, niezbyt agresywnego, oczyszczania twarzy,
zachęcających do zakupu serum dobranego spe-
cjalnie do potrzeb skóry oraz np. uczących nas
o tym, czy różni się nawilżanie od okluzji. To, co


cieszy mnie szczególnie to fakt, że coraz więcej
dziewczyn przekonuje o konieczności systema-
tycznego chronienia się przed słońcem. Kore-
anki znają i stosują te metody i kosmetyki od lat,
dzięki czemu ich cera wolniej się starzeje, rzadziej
bywa przesuszona, i z wiekiem nie traci gwał-
townie swej dobrej kondycji. Można rzecz jasna
powiedzieć, że to zasługa innych genów, co za-
pewne częściowo jest prawdą, jednak wystarczy
posłuchać doświadczonych dermatologów, żeby
potwierdzić, iż trzy filary koreańskiej pielęgnacji
to podstawa zdrowej, jędrnej i młodej skóry pod
każdą szerokością geograficzną!

Jak znaleźć odpowiedni produkt dla siebie?
Zdaję sobie sprawę, że „koreański rytuał piękna”,
składający się z 10 kroków, wielość dostępnych
marek i produktów może początkowo przerażać.
Jednak pamiętajmy, że słynne 10 kroków to tro-
chę mit - absolutnie nie stosujemy ich wszystkich
codziennie. Zapewne nie wszystkie z nas od razu
mają intuicyjne rozeznanie takich pojęć jak lotion,
esencja, ampułka i jak różnią się od np. serum, ale
każdej klientce, która do nas się zgłosi z wielką
przyjemnością tłumaczymy jakie są funkcje po-
szczególnych produktów, kiedy należy je nało-
żyć, i polecamy indywidualnie dobrany zestaw
pielęgnacyjny „na start” w zależności od rodzaju
i potrzeb ich cery, oraz problemów z którą ona
się boryka. Do każdego - najmniejszego nawet


  • zamówienia dodajemy też próbki produktów,
    co dodatkowo pomaga zapoznać się z ofertą po-
    szczególnych marek, przyjrzeć się i poekspery-
    mentować z różnymi konsystencjami, formułami
    i liniami pielęgnacyjnymi.


Filary i kroki pielęgnacji koreańskiej
Każda dziewczyna, która chociaż pobieżnie za-
poznała się z koncepcją koreańskiego rytuału
pielęgnacyjnego, z pewnością słyszała o słyn-
nych 10 krokach opisanych w kultowej już chy-
ba książce Charlotte Cho pt. „Sekrety urody
Koreanek”. Faktycznie, o koreańskiej pielęgnacji
Free download pdf