Ekoetyka teatru Nowa Siła Kuratorska 2021

(jmaslowska) #1

która krzywo patrzy na rajdy po śmietnikach,
a zakupy reguluje ustawą o zamówieniach
publicznych, czeka was poważny dysonans
poznawczy. Protip: popyt generuje podaż,
więc jeżeli widzicie siedzibę offowego
teatru, koniecznie odwiedźcie sąsiedzki
ciucholand. Nie uwierzycie, co będzie można
tam znaleźć, o ile za ścianą nie powstaje
akurat nowy spektakl i wszystko wykupili.


Czy to już jest eko? Żartuję, wiem, że nie.
Ale offowy szacunek dla zastanego wyraża
się nie tylko w elastyczności wobec
finansowo-organizacyjnej sytuacji, czy
reusowaniu sprzętów i ubrań; ta jego cecha
sięga głębiej. Off przygląda się zastanej
gdzieś, na miejscu, tam, gdzie trafi czy
wyrośnie, lokalnej kulturze, społecznej
tkance, historii. Patrzy na przestrzenie
opuszczone i zapomniane, jakby od razu
widział je w przywróconym blasku. Po
czym zakasuje rękawy – i zabiera się za
przywracanie. Kultur, tkanek, historii,
blasku. Za budowanie historycznej ciągłości
miejsca, w którym osiada. Cechą offu jest
sprzeciw wobec wykorzenieniu. „Istota
ludzka ma korzenie, jeżeli rzeczywiście,
w sposób aktywny i naturalny, uczestniczy
w egzystencji wspólnoty, przechowującej
jakieś skarby przeszłości i obdarzone
przeczuciem jutra”,^2 pisała Simone
Weil, rozumiejąc, że współczesny świat,
wymuszający życie w ciągłej migracji, tej
ciągłości nie sprzyja. Powstawanie miejsc
offu, budowanie „małych centrów świata”,
jak nazywa je Krzysztof Czyżewski,^3
drobnymi krokami ten proces odwraca.


Więc kiedy traficie do Teatru Brama,
odwiedzicie Goleniów, miasteczko,
które kiedyś było znane z lokalizacji
podszczecińskiego lotniska, dziś zaś
gości międzynarodowe festiwale. Teatr
Cinema znalazł przystań w Michałowicach,
chadza się stamtąd podziwiać panoramę


(^2) Simone Weil. Zakorzenienie. Tłum. Czesław Miłosz.
[Za:] Dorota Sieroń-Galusek, Łukasz Galusek. Pogranicze.
O odradzaniu się kultury. Wrocław 2012.
(^3) Por. np. Krzysztof Czyżewski. Małe centrum świata.
[W:] tegoż. W stronę Xenopolis. Kraków 2019.
Śnieżki. Ośrodek Pogranicze uczy pokory
wobec konfliktowych relacji w Sejnach
i Krasnogrudzie. Teatr A3 odzyskał dla
mieszkańców Hajnówki dawno niedziałający
dworzec kolejowy. Węgajty od dekad
tworzą w stodole w sercu warmińskiej
wsi, niedawno pozazdrościło im Klepisko
w Skowieszynku na Lubelszczyźnie.
A jeszcze Stacja Wolimierz, a rzecz jasna
Gardzienice, a plenery u Zygmunta Helanda,
gdzieś w Zachodniopomorskiem, a teatry
działające w wyludniających się i gubiących
tożsamość średnich i małych ośrodkach,
Bełchatowach, Raciborzach, Maszewach,
kiedyś w Skierniewicach. Kilkaset grup
w kraju, kilkakrotnie więcej niż scen
instytucjonalnych. Wszystkie one, poprzez



  • często oswajaną latami przez lokalsów

  • aktywistyczną działalność kulturalną,
    odbudowują miejscową tożsamość, poczucie
    przynależności, na nowo zakorzeniają.


Jako nie tylko obserwator, ale i praktyk offu,
na swój i swoich grup użytek, korzystam z
określenia „gospodarskość”. Jeśli przy-
należę, czuję się gospodarzem. Jeśli jestem
gospodarzem, dbam. Czy to już jest eko?
A żebyście wiedzieli, że tak.

Wiadomo, tu nie chodzi ani tylko o slow life,
ani o chodzenie boso po lesie i przytulanie
drzew, choć i z takich estetyk off, tęskniący
za mitem Grotowskiego, ale i za zwyczajnym
doświadczeniem bliskości z naturą przez
mieszczuchów – bo kto dziś mieszczuchem
nie jest – będzie korzystał. I dobrze, zna się
na tym. Pamiętacie może, która z gwiazd pop
zapowiadała, że zamierza opłacać koszty
redukcji śladu węglowego, jaki zostawia
swoimi trasami po stadionach świata?
Pytam, bo nie pamiętam, to gest spoza mojej
skali pojmowania.^4 Ale też, nie udawajmy,
że nie, efektowny – jak ta przestroga,
którą usłyszał Peter Parker, że z wielką
siłą wiąże się wielka odpowiedzialność.
Więc co prawda już wszyscy wiemy, że
samo nasze segregowanie śmieci nie

(^4) Kokietuję, w trend ograniczania emisji zaangażowało
się już sporo zespołów, w tym Coldplay czy Massive At-
tack.

Free download pdf