Styczyńscy - spod Wilna na Syberię

(krzysztof.styczynski) #1

na Zachód, a nowy premier cofa zarządzenie o dyskryminacji Polaków. W szkołach ponownie
wprowadzono język polski, który staje się językiem wykładowym, wróciło również wielu
polskich nauczycieli. Ustały naciski nacjonalistyczne, można było już bez kłopotów otrzymać
dowód osobisty z narodowością polską. W biurach można było zwracać się do urzędników w
języku polskim, a oni mieli obowiązek odpowiadać po polsku. Jednocześnie zaczęły się znowu
represje byłych polskich urzędników i ich rodzin. Zaczęto również represjonować Litwinów,
którzy za rządów Smetony przyjechali do Wilna, zwalniano ich z pracy, a na ich miejsce
zatrudniano komunistów z Rosji i Litwy. Znowu rozchodziły się wieści o przygotowywaniu
wywózki. W szkołach pojawiły się tzw. pionierważaty , przeważnie Żydówki, które próbowały
organizować dzieci w zastępy pionierów z czerwonymi krawatami. Dzieci miały z tego
dodatkowy powód do dokuczania młodym pionierważatym.
W lipcu nowy rząd Litwy rozpisał wybory do sejmu. Naturalnie była to parodia
wyborów, podobnie jak we wszystkich republikach Związku Radzieckiego. Wszyscy musieli iść
głosować, jeżeli ktoś nie chciał, to szła po niego milicja, jeżeli ktoś był chory, to jechali do niego
z urną wyborczą, a zagłosować mógł i tak tylko na listę wcześniej narzuconą przez władzę.
Nowy sejm został wybrany, a posłowie jednogłośnie uchwalili ustawę o włączeniu Litwy do
rodziny republik radzieckich. Osobliwie w tym samym czasie taką samą ustawę przyjęły sejmy
Łotwy i Estonii, a po jej przyjęciu wszystkie kraje bałtyckie wysłały prośbę do Rady Najwyższej
Związku Radzieckiego o przyłączenie ich do wielkiego Kraju Rad. Rada Najwyższa po
rozpatrzeniu łaskawie wyraziła zgodę. Od 3 sierpnia 1940 roku Litwa stała się kolejną
Republiką Radziecką tzw. Litowskaja Socjalisticzeskaja Sowietskaja Republika , w skrócie LSRR.
Wchłonięcie Litwy przez Sowietów było jednoznaczne ze zniknięciem tego państwa.
Znikło wojsko litewskie, pieniądze litewskie, no i towary ze sklepów, za to pojawiło się wojsko
sowieckie w brudnych „rubachach” i ich rodziny, które za ruble wykupywały ze sklepów
wszystko.
Sowieci uznali nasze miasteczko za miejsce strategiczne, bo przepływa przez nie
rzeka Wilia, a na niej stoi most łączący drogę do Wilna z drogą do Podbrodzia, który musiał być
pilnowany przez wojsko przed „wrogami ludu”. Ale nie można upilnować takiego mostu, jeżeli
w pobliżu są domki jednorodzinne, w których mieszkają ludzie wychowani w państwie
„burżujów”, mogą przecież most wysadzić w powietrze albo go ukraść albo jeszcze coś zrobić.
Więc trzeba było tych ludzi wysiedlić. Dotyczyło to również nas, bo nasz dom stał niedaleko.
Na szczęście nie wysiedlono nas jeszcze na Syberię. Teren dokoła mostu zagrodzono zasiekami
z drutu kolczastego, a do domów wprowadzono jednostkę wojskową, która od tego czasu
wystawiała wartę. Od czasu do czasu wozy jadące drogą przez most były kontrolowane, a już
rzeką pod mostem przepłynąć nie pozwalano. Dla nas, dzieci, było to szczególnie przykre, bo
tam zawsze łowiliśmy ryby i mieliśmy najlepsze miejsce zabaw.
Przesiedlono nas na koniec miasteczka do domu po przedwojennym nauczycielu,
panu Regnerze, który ukrywał się z rodziną przed wywózką na Syberię, bo miał oprócz tego
domu mały folwark niedaleko granicy, był więc w sowieckim rozumieniu „burżujem”. Z tym
„burżujem” rodzice moi byli zaprzyjaźnieni jeszcze przed wojną. Żal nam było naszego domu,
rzeki i otoczenia, choć nowe miejsce było nie gorsze od naszego, a dom nawet nieco większy.

Free download pdf