Lśnienie Magazyn, luty 2022

(Lśnienie Magazyn) #1

londyńskiej modzie lat 50., a fabuła precyzyjnie
rozwija elementy krawiectwa, projektowania,
szycia, drapowania czy dopasowania ubrań. Re-
żyser był zafascynowany amerykańskim pro-
jektantem Charlesem Jamesem, ale ostateczną
formę Woodcocka wzorował też na Balenciadze,
Diorze i Jacques Fathie.


Nie znajdziemy wielu filmów, w których już
same kostiumy stanowią głównych bohaterów.
Ubrania oddają tu wewnętrzne uczucia postaci
i stały się przedłużeniem osobowości, wyrażając
rozwój jednostek. Poprzez szycie, filmowy pro-
jektant kształtuje swoje relacje z muzą, a stroje,
które nosi bohaterka, wskazują na jej uczucia
względem partnera.


„Cesarzowa” (2006),
reż. Yimou Zhang
Jest to jeden z tych filmów, podczas którego
zatrzymujesz każdy nowy kadr, robisz screena,
drukujesz i wieszasz na ścianie. Reżyser stwo-
rzył kostiumową opowieść o miłości i zdradzie
rozgrywającą się w 928 roku w Chinach na
dworze cesarza Pinga z dynastii Tang. Produk-
cja bardziej jednak niż fabułą zachwyca oprawą
wizualną. Zhang w mistrzowski sposób wyko-
rzystuje scenografię do przedstawienia odręb-
ności i samotności cesarzowej, jej męża i dzieci.


Za stroje do „Cesarzowej” odpowiadał Yee
Chung Man, który otrzymał nominację do
Oscara. Współprojektantką kostiumów i części
uzbrojenia była też Dora Ng. Kompletowanie
dokumentacji oraz wykonanie strojów trwało
równy rok. Aby stworzyć najbardziej ekspresyj-
ne projekty, autorzy sięgnęli do tradycji kostiu-
mu i broni Chin, a także Japonii i Tajlandii. Co
ciekawe, jak sami przyznają pewien wpływ na
ich projekty miało uzbrojenie i stroje stworzone
do europejskich filmów „Joanna d’Arc’ [1999]
oraz „Troja” [2004]. Jak wyjaśnia Man ich ce-
lem było stworzenie formuły kostiumu na spe-
cjalny użytek tego filmu: „zdecydowaliśmy się


na stworzenie własnego stylu, niejako hybrydy
różnych stylów uzbrojenia. Rezultat przeszedł
nasze wyobrażenia, ale co najważniejsze w tej
hybrydzie udało nam się zachować atmosferę
starożytnych Chin”.
„Czarna pantera” (2018),
reż. Ryan Coogler
W mojej opinii „Czarna pantera” pokazuje nam
jedne z najważniejszych kostiumów tej dekady.
Projektantka Ruth E. Carter wyobraziła sobie
futurystyczną afrykańską alternatywną rzeczy-
wistość, która oddaje hołd różnym plemionom
i nie jest dotknięta przez kolonizatorów. W cią-
gu sześciu miesięcy preprodukcji jej pracownicy
przeszukiwali cały świat w poszukiwaniu auten-
tycznych afrykańskich wzorów i detali, takich
jak np. tradycyjnie ułożone w stos pierścienie
na szyję noszone przez kobiety Ndebele z RPA.
Oprócz tego niezwykle ważną rolę odgrywają
tu kolory, a każdemu z bohaterów przypisano
konkretną barwę. Do produkcji kostiumów pro-
jektanci posłużyli się drukiem 3-D. Jeden z nich
możemy zobaczyć na głowie królowej Ramondy
(Angela Bassett), matki tytułowej Czarnej Pan-
tery. Nakrycie było wzorowane na tradycyjnym
kapeluszu zamężnej kobiety Zulu. W’Kabi (Da-
niel Kaluuya), przywódca plemienia pogranicza,
nosi Wakandyjską wersję koca Lesotho z jaskra-
wymi wzorami, które reprezentują ich króla,
żniwa. Wszystkie te działania doprowadziły do
stworzenia dzieła, które nie tylko zachwyca pod
względem wizualnym, ale i edukuje, propagując
zachwycającą kulturę zapominanych i zanikają-
cych plemion.
Carter powiedziała, że zbadanie afrofutury-
zmu z „Czarną Panterą” miało dla niej szczegól-
ne znaczenie. „To jest powód, dla którego jako
Afroamerykanie mamy poczucie dumy. Film łą-
czy wszystko, co zrobiłam w sprawie niewolnic-
twa i o tym, jak Afrykanie przybyli do tego kraju
i co stało się z ich kulturą” – powiedziała w „The
New York Times”.
Free download pdf