nichszczególne mnieurzekła: „Czypan trzymacałą swoją
wiaręwBogawpodbródku?Bardzopanreligijny.”
Elizawieta wybałuszyła oczy i chrząknęła. Przeprosiła
wszystkich i... chyba poszła opierniczyć własne dziecko.
Potem widziałam, jak stała na schodach i gorączkowo
przejeżdżała dłońmi po rajstopach. Dziwne zwyczaje mają
ludzie w sytuacjach stresowych. Gdy wracała, zeszły się
nasze spojrzenia, a z jej szło wyczytać wiadomość w stylu
„Dobrze, że Agafonanie ma teraz w domu, bo Lewijbyłby
biedny.”
I tu pojawia się pytanie:jakreagowałnadocinkina temat
swejgrdykireagowałNikolaj?
Otóż nijak. Młody Izgoratov mówił na tyle cicho, że
ktokolwiek,ktojestchoćwmałejczęścigłuchy–niemiałby
szans ich usłyszeć. Nie wykluczam jednak, że słyszał
wszystko wyraźnie. Być może Lewij nie z własnej złej woli
przyłożył cegiełkę do porażki, bo nietrudno można się już
zorientować,żeposiłekzakończyłsię...bardzoniemiło.
Batiuszkagadałigadałotym,żekażdyrubelsięliczy,każdy
rubel jest mile widziany, że trzeba złączyć wszystkich
mieszkańców Matczynej Drogi, a nawet „turystów” (tak
mnie nazwał!), by osiągnąć upragniony cel – na powrót
kolorowe,zadbanewitraże.Ijaksiępóźniejwyraził,samnie
jestwzadowalającejsytuacji.No, patrzącnatenwypasiony
płototaczającyjegodomostwo...Mhm, napewno.Dodał,iż
państwotogojużniedługozwłasnychkapciokradnie.A to
ciekawe. Agafon też niedawno używał podobnego zwrotu.
Może gadka o okradaniu z kapci to swego rodzaju slang
kuzbańskichdorosłych?
Natrajkotał, pożalił się z tego i z owego, a gdy nastała
upragniona chwila niezręcznej ciszy, wykorzystałam ją tym
razem.Prostoz mostumówiłam, żeprzybyłamz zachodniej
Polski (określenie „zachodnia” mogłam sobie odpuścić...
No tak, Nikolaj jakiegokolwiek „zachodu” nie darzy
aprobatą), że jestem potomkiem Riekowych właśnie
(wybałuszył na mnie oczy w sposób wskazujący na
antyzasługi mojego rodu x pokoleń wstecz, o których nie
kasia kuszak
(Kasia Kuszak)
#1