odważna, życzliwa, rozważna, opanowana, pomocna. Gapiłam się na tę Plakietkę chyba
przez pół godziny, usiłując dociec, jaki miało to sens. Nowe określenia były mniej więcej
przeciwieństwami poprzednich.
Jeśli to możliwe, znajdujące się w kopercie listy były dla mnie jednak jeszcze
większym zaskoczeniem. Zorientowałam się, że w istocie były tam dwa listy. Pierwszy z
nich, tak jak widziałam, był bezpośrednio od Służb Nadzorczych, natomiast drugi... Był od
Gizeli. Zaczęłam go czytać z bijącym sercem.
„Kochana Alexo! Przykro mi, jeśli nie podobała ci się nasza ostatnia wycieczka. Tak
bardzo chciałam ci pokazać, że Służby Nadzorcze chcą jedynie poprawić twoją Plakietkę i
wprowadzić do systemu świetny wynik twojego egzaminu! W każdym razie, składam ci
szczere gratulacje i mam nadzieję, że ucieszysz się ze swojej nowej Plakietki, którą Ci
przesyłamy... I wiesz, co jeszcze? Twój laptop! Uwierzysz, że zapomniałaś go wziąć?! Co ja
mówię, przecież już chyba musiałaś się zorientować... W każdym razie, mam nadzieję, że
wytrzymałaś bez niego te kilka dni. W ogóle zapomniałaś wziąć całej swojej walizki i
plecaka! Nie możemy jednak przesłać Ci tego wszystkiego pocztą, bo dostawca chyba by się
załamał. Ale zapewniam Cię, że wszystko będzie na Ciebie czekać u nas w Herstin. A jak
tam Twoje wakacje? Mam nadzieję, że tam gdzie teraz jesteś, jest Ci dobrze. Pozdrawiamy
Cię wszyscy z Herstin i życzymy Ci przepięknego wypoczynku! Na pewno należy Ci się on
pod tak długiej pracy nad sobą. Z najlepszymi życzeniami, Gizela, Paul, Serafin, Melania i
wszyscy członkowie oddziału Stowarzyszenia Nieformalnego Cierpienia w Herstin”.
Na fali rozbudzonej ciekawości, od razu sięgnęłam po kolejny list.
„Szanowna Pani Aleksandro Karlen, mamy zaszczyt powiadomić Panią z radością, że
zdała pani egzamin z wynikiem wybitnym, określając swoje niedoskonałości z większą
precyzją i rygorem niż mogliśmy spodziewać się tego w naszych najśmielszych
oczekiwaniach i wprawiając nas niekiedy w niemały szok. Teraz zatem dla odmiany mamy
dla Pani miłą niespodziankę, to znaczy, pozytywną część feedbacku. Musimy przyznać, że
widok niefortunnych określeń na Pani Plakietce dostatecznie nam już zbrzydł i z wielką ulgą
informujemy Panią o nowym wizerunku Pani Plakietki Personalnej. Rozumiemy, że
wiadomość ta może być dla Pani szokująca, biorąc pod uwagę Pani nadzwyczaj surowy
stosunek do samej siebie, ale nie chcemy, by pozostał on permanentny. Z radością zwracamy
również Pani komputer, który pozostawiła Pani przez nieporozumienie w Candanii. Mamy
nadzieję, że odzyska Pani spokój ducha podczas zasłużonego wypoczynku i jednocześnie
przepraszamy za wszelkie niedogodności, jeśli napotkała Pani takowe w swoim kraju. W
razie jakichkolwiek pytań, zapraszamy serdecznie do kontaktu. Z poważaniem, Rada Służb
Nadzorczych w Urzędzie Cywilnym w Herstin”.
Nie mogłam uwierzyć w to, co czytałam. Kiedy natomiast przetrawiłam już treść tych
dwóch krótkich listów tak, że mogłam powtórzyć je chyba z pamięci, zaczęłam się
zastanawiać z coraz większą dociekliwością, co mogą one oznaczać i co może się pod nimi
kryć. Rzecz jasna, wszystko to mogło być po prostu jakąś wielką zasadzką, wyrafinowanym
podstępem, i chyba tego tylko powinnam się spodziewać. Po co jednak wysocy