nia w konkursach i programach dotacyjnych
zarówno miejskich, jak i ministerialnych. Inną
propozycją jest zachęcenie dyrektorów_ek
instytucji, żeby nie zezwalali na kupowa-
nie biletów lotniczych na krótkodystansowe
podróże służbowe dla swoich pracow-
ników i zamiast tego wybierali inne środki
transportu.
Maria Wilska:
Istotne jest przekładanie teorii na
praktykę – myślimy o tym, żeby zrobić
pilotażową zmianę w jednej z miejskich
instytucji – teatrze, muzeum czy
bibliotece. Z naszą pomocą zrealizowałaby
kolejne kroki ekologizacji. Przez parę
miesięcy współpracowałybyśmy z nią
i wspierałybyśmy we wdrażaniu zmian.
Byłoby to ważne doświadczenie także
dla nas – pozwoliłoby skonfrontować się
z praktyczną realizacją naszych pomysłów
na dużą skalę, otworzyłoby nas z pewnością
na nowe pomysły, które dotychczas nie
przyszły nam do głowy.
Magdalena Komornicka:
Dokładnie. Stworzyłyśmy narzędzie, teraz
trzeba zacząć go używać. Naszym zadaniem
jest podzielenie się nim z innymi, dotarcie
do jak największej liczby grup i instytucji.
Uruchomiłyśmy też wersję strony w języku
angielskim i kolejnym krokiem będzie też
pewnie sieciowanie się z instytucjami nie
tylko w Polsce. Chcemy razem przechodzić
przez tę zmianę, bo w naszych miejscach
pracy ona także wciąż trwa – będziemy
wspierać się w tym procesie.
Joanna Nuckowska:
Pojawienie się tej strony wywołało żywą
dyskusję – otrzymałyśmy dużo wiadomości
z propozycjami, pytaniami, czy prośbami
o pomoc. Myślę, że otwarcie dyskusji pozwoli
na wyrażenie potrzeb różnych grup, na
przykład instytucji z mniejszych ośrodków.
Maria Wilska:
Chcemy, żeby nasza strona była aktywna
- planujemy ją aktualizować, uzupełniać,
która zawiera zobowiązania dotyczące
działań na rzecz ochrony środowiska, troski
o nie i tworzenia proekologicznych
rozwiązań w instytucjach kultury. Deklarację
podpisało na razie 46 organizacji. Czy
traktujecie ją jako platformę do nawiązania
kontaktu z innymi podmiotami, na przykład
z mniejszych ośrodków, które chciałyby
wdrażać wasze pomysły?
Magdalena Komornicka:
Na razie deklaracja służy przede wszystkim
policzeniu się. Podpisują ją także instytucje
spoza Warszawy, co szczególnie mnie cieszy.
Mamy nadzieję, że w przyszłości będzie ona
także narzędziem do sieciowania instytucji
kultury w celu wspólnego wdrażania
systemowych zmian. Do tego etapu musimy
się jednak dobrze przygotować i precyzyjnie
go zaplanować. Pierwszym krokiem była
publikacja przewodnika jako sposób na
dzielenie się wiedzą. Zanim zaczniemy
działać dalej, musimy pozwolić ugruntować
się tym narzędziom, przekonać się, jak
działają w praktyce.
Maria Wilska:
Planujemy zorganizować warsztaty
ewaluacyjne, na których omówimy przebieg
pracy nad przewodnikiem oraz jej wynik.
Będziemy także dyskutować o następnych
krokach. W tej chwili kluczowe jest liczenie
się, tworzenie sieci kontaktów.
Ida Ślęzak:
Jakie są wasze plany na dalsze działania?
Joanna Nuckowska:
Chciałybyśmy mieć wpływ na zmiany struk-
turalne, wpływać na regulacje. Członkinią
naszego kolektywu jest pracowniczka Bi-
ura Kultury, która rozesłała informacje o
przewodniku do wszystkich instytucji pod-
ległych miastu. Planujemy lobbowanie na
rzecz powszechnych rozwiązań. Nasze po-
mysły to między innymi obowiązek przed-
stawiania strategii ekologicznej dla instytucji
w konkursach na dyrektorów_ki (to już
się dzieje w warszawskim Biurze Kultury),
dodatkowe punkty za ekologiczne rozwiąza-