Podobnojest straszniegruby. Tak, jak grubesąpościele w
jego domu. Przydają się na zimę, tym bardziej dlatego, że
żałujeonpieniędzynawetnatencholernywęgiel. Wśrodku
Rosji. Zimą. Na węgiel żałuje. Duchowny. Ważna persona.
Chociaż w słowach nie jest taki oszczędny. Jest wręcz
BEZWSTYDNY. Chwalił się, jakie to on ma zabytkowe,
dziewiętnastowieczne spodnie po swoim pradziadku. Mówi
togłośnoidumnie.
Szokuje mnie, jakich rzeczy ja się dowiaduję dzięki
Agafonowi...Dobrzechociaż,żemówimiotymwszystkim i
nie będę postawiona przed faktem dokonanym.
Niekomfortowojestmiztym, żepoznałamjegoobietwarze:
niesprawiedliwegoojcaipomocnegogospodarza.
Bo na domiar złego, Nikolaj jest, takjakby, trochę głuchy.
Rzecz jasna, coś tam na pewno słyszy, bo jak inaczej
wygłaszałbykazania? Wszyscyitakmyślą, żetosymulacja,
choć prawdę zna tylko on sam. Nie on z rodziną. Tylko
Nikolaj.
Nie wiem, czy mam się śmiać czy płakać. Włożyłam resztki
moichludzkichuczuć w tęwyprawę. Jej powodzenie zależy
terazodtego,copowietendziad.
kasia kuszak
(Kasia Kuszak)
#1