Przystanek Politechnika

(Kasia Kuszak) #1

  • Wżadnymwypadku!Skądmamwiedzieć,czymipołowy
    dobytkunieukradniesz?

  • Pocomiałabymtorobić?Dajmiklucze...proszę.
    AntoninaRiekowawstała,zamknęłazasobąuchyloneokno,
    zamknęła drzwi i powiesiła nań tabliczkę CHWILOWO
    NIECZYNNE
    .

  • Jedziemy!–oznajmiłatwardo,wychodzącprzedmuzeum.
    Amelija niepostrzeżenie dała sygnał Sergiuszowi kciukiem
    w górę, że nie ma się o co martwić, żeby zaczekał na nią
    jeszcze chwilę. Kobiety wsiadły do czerwonego fiata i
    pojechałydodomu. Antoninaaniśmiałapuścićsiostrzenicę
    w samopas, szła za nią na samą górę, do pokoju, który
    swegoczasudzieliłazRadziem.

  • Znów go sobie pożyczył – mruknęła Amelija, biorąc
    podręcznikzbiurkakuzyna, którywrzeczywistościnależał
    do niego. Była sfrustrowana, nawet nie wiedziała, jak
    niepostrzeżeniedostaćsiędokuchni,gdziewszafiekryćsię
    miałaposzukiwanakartazpieniędzmi.

  • Może swój zostawił w szkole. Przecież on ma dzisiaj
    matematykę.
    Cóż,staraRiekowaznałaplanukochanegosynanapamięć.

  • Nodobra,jużmam, comiałammieć,jakchcesz, możemy
    wracać. – westchnęła rozczarowana Amelija, wkładając
    książkędoplecaka.

  • Wejdęjeszczedołazienki.
    Szczęścieuśmiechnęłosiędoniedoszłejpodróżniczki.Wraz
    z ciotką zeszła na parter, gdzie łazienka sąsiadowała z
    kuchnią. Podczas rozmowy dowiedziała się, że kilka dni
    wcześniej nastąpiła awaria pałacowego rurociągu, lecz
    Antonina nie wykonała jeszcze ani jednego telefonu do
    specjalisty, który naprawiłby ową usterkę. Kontynuująca
    rozmowę, jawnie rozczarowana jej postawą Amelija,
    zgrabnie sięgnęła po kartę ukrytą w szarej kopercie i
    schowała do kieszeni spodni, nieustannie opowiadając o
    potencjalnych zagrożeniach wynikających z uszkodzeń
    instalacjirurociągowej,zagłuszającskrzypienieszafki.

Free download pdf