Z powojennych zgliszczy
II wojna światowa przyniosła miastu nad Jeziorakiem niezwykle ważną cezurę.
W swoich skutkach oznaczała koniec wschodniopruskiego miasteczka jakim było
Deutsche Eylau. Symbolicznie proces ten połączył się z utratą materialnego two-
rzywa zniszczonej wówczas zabudowy. Na gruzach starego powstało nowe mia-
sto. Aktualnie w ramach podejmowanych prac odkrywane bywają relikty minione-
go świata, a z ich pozostałości odczytujemy skrawki życia jego mieszkańców.
Taka możliwość zaistniała podczas budowy pasażu Feniks, u zbiegów ulic Ja-
giellończyka i Niepodległości. W wyniku podjętych prac archeologicznych zareje-
strowano ślady dawnej zabudowy, datowane szeroko od średniowiecza po skutki
II wojny światowej. Przyjrzymy się dwóm odkrytym wówczas artefaktom, które
możemy zaklasyfikować do grupy militariów, ewentualnie przedmiotów związa-
nych z wydarzeniami wojennymi. Nie będą to jednak wydarzenia ostatniej wojny
światowej ale jej krwawej poprzedniczki.
Jako pierwszy warto scharakteryzować pruski pałasz wz. 1889 (fot. 26). Jest to
charakterystyczna dla czasów cesarskich broń biała pruskiej kawalerii. Wyróżnia
ją proste ostrze i dekorowany wizerunkiem orła kosz jelca. Broń została odkry-
ta w gruzach dawnej kamienicy przy Ober-Wallstraße (obecnie ul. Kazimierza Ja-
giellończyka) i stanowiła jeden z wielu pozyskanych z tego miejsca militariów. Jej
obecny stan to efekt zabiegów konserwatorskich. Niemniej jako destrukt jest bar-
dziej świadectwem czasu i miejsca niż egzemplarzem broni kolekcjonerskiej. Na-
leżała do anonimowego dla nas mieszkańca Iławy, rezerwisty lub weterana I wojny
światowej, który postanowił zachować ją jako pamiątkę odbytej służby/kampanii.
MUZEUM W IŁAWIE. Potrzeba i konieczność
Fot. 26. Pruski pałasz z Iławy wz. 1889.