Iława 1945. Miasto w ogniu walk czy w ogniu podpalaczy? 69
śladów intensywnej walki. Były to więc pojedyncze starcia lub może nawet pojazdy te zostały
porzucone, np. z braku paliwa lub usterki (to głównie dotyczy dwóch ostatnich), po wojnie zaś
podczas ogałacania wraków przez okoliczną ludność, a potem ściągania resztek przez Wojsko
Polskie, pewne drobne elementy pozostały w lesie. Załóżmy jednak, że nie wszystko udało się
nam zbadać – wszak lasy wokół Iławy to setki hektarów. Niemniej, obrońcy w końcu zostaliby
wyparci z lasu i musieliby podjąć obronę na przedmieściach Iławy. Walki toczyłyby się więc
najpierw na osiedlach Lubawskie, Gajerek czy Ostródzkie, a dalej kierowałyby się w stronę cen-
trum miasta. Śladem tych działań podążałyby zniszczenia. Tymczasem w/w osiedla przetrwały
w zadziwiająco dobrym stanie! Ba, nadawały się nawet do natychmiastowego zamieszkania.
Jeden z takich domów przy ulicy Ostródzkiej latem 1945 roku zajęli moi dziadkowie. Także wiele
budynków oraz infrastruktury, która mogła być wykorzystana do obrony, nie zostały zniszczone.
Jako przykład mogą służyć:
- budynek młyna nad Iławką, który ze względu na położenie stanowiłby doskonały punkt opo-
ru. W 1945 roku jedyne połączenie pomiędzy miastem a ulicą Ostródzką stanowił most przed
młynem. Każdy kto chciał wjechać do Iławy od tej strony musiał przejechać koło młyna. Niemcy
na pewno wykorzystaliby go do obrony; - Młyn Zwillenberga nad Małym Jeziorakiem (obecnie budynek mieszkalny).
Stanowiłby doskonałą zaporę z możliwością ostrzału ulicy Mickiewicza i Sobieskiego; - Szkoła Miejska (obecnie Szkoła Podstawowa nr 1). Ten największy gmach w centrum miasta
na skrzyżowaniu czterech ulic stanowiłby doskonałą pozycję do obrony. Rosjanie natychmiast
po przejściu frontu utworzyli w nim szpital przyfrontowy, co ewidentnie wskazuje, że przetrwał
styczniową zawieruchę w doskonałym stanie.
Oprócz tych przykładów warto zauważyć, że rzekome ciężkie walki z fanatycznymi hitle-
rowcami przetrwało znacznie więcej obiektów. Można tu wymienić: obydwa dworce kolejo-
we, wszystkie trzy kompleksy koszarowe, obydwa młyny, wszystkie 10 mostów i wszystkie trzy
wiadukty kolejowe, mleczarnia, magazyny nad Małym Jeziorakiem i – o dziwo – wszystkie 3
kościoły! Zachowane oficjalne powojenne raporty jako przyczyny zniszczeń wskazują częściej
kradzieże i dewastacje niż zniszczenia wskutek działań wojennych. Otwarcie informują o ogoło-
conych z maszyn i urządzeń, a nawet z drzwi i okien budynków obecnej „ziemniaczanki”, fabryki
papy i smoły (dziś siedziba firmy SPOMER), fabryki forniru i mebli (dziś pływalnia miejska),
fabryki parkietu podłogowego (obecnie restauracja i hotel Stary Tartak).
Na podstawie wyników własnych badań, faktów źródłowych oraz obserwacji zachowanej
infrastruktury miasta, przebieg zdobywania Iławy był według mnie następujący:
Dwudziestego stycznia pierwsze oddziały 29 Korpusu Pancernego zbliżają się do Iławy
od strony wschodniej i południowo-wschodniej. Podejmują próbę zdobycia miasta z marszu.
Walki mają miejsce na wysokości wsi Ławice po obu stronach szosy Iława-Lubawa oraz od strony
wsi Radomno – tam znajdowały się resztki wspomnianych wyżej pojazdów. Niemcy odpierają
atak. Zgodnie z rozkazem szefa sztabu 29KP pułkownika Smirnowa oddziały radzieckie przery-
wają natarcie i rozpoczynają okrążanie miasta. Oczywiście Niemcy nie są biernymi obserwatora-
mi poczynań przeciwnika i zdają sobie sprawę z zagrożenia odcięcia od głównych sił i zaplecza.
Mając świadomość, że lada moment zostaną okrążeni, porzucają stanowiska obronne. Wizja