mniej do zrobienia. A z tego, co im wiadomo, ludzie i drzewa
umierają tak samo, jak umierali wcześniej. No wiesz, mi to nie
przeszkadza, te dusze jak pierduśnicy mali się zachowują, ale...
antagoniści też zauważyli, że coś się zmieniło. A duchownych od
dwóch tygodni nie odwiedziła żadna z dusz. Mówią, że światu
zabrakło zasady.
— No i?
— Czy ta baba, jak jej tam, ta ruda pinda z tatuażami... gadaj,
no, Florkowska, mówiła ci o prawu do organizowania zgromadzeń,
które przysługuje każdemu pracownikowi?
— Nie – macki wciąż składał w trójkąt.
— Dziś rano słyszałam, że Marek planuje zorganizować takie
zgromadzenie, by zrozumieć, co zaszło.
— No i?
— Sro i. Będziesz miał problemy. Przygotuj się albo weź
wolne.
— Nikt nie zakłóci mojego śmiechu i tryumfu. Tym bardziej
jakiś cienki inżynierzyk. Kim on jest? Żadnym innowatorem! Nie
zamierzam się ani przygotowywać, ani brać wolnego.
— A przyznasz się do tego, co robiłeś?
— Najlepsze zmiany to takie, o których nie informuje się ludzi,
a oni mogą sami dostrzec ich zbawienny wpływ. Jak bardzo
wspiera to ich spostrzegawczość, wyczulenie!
kasia kuszak
(Kasia Kuszak)
#1