Humory pedagogiczne

(Kasia Kuszak) #1

zaciskać przezeń pięści i śmiać się. Może być nawet everymanem,
choć każdy z nich ma jednak swój temperament, co to go
wyróżnia od innych everymanów. Dobry bohater literacki
popchnie akcję do przodu, nawet jeśli by miał to robić przez
próżnię czy jakąkolwiek inną kreację.
I każdy z nich robi jakieś wrażenie. Jeden zagęszcza
atmosferę w percepcji czytelnika, sprawia, że nie znika u niego
świadomość dziejącego się wokół świata, jednak skupia właśnie
na tym jednym bohaterze pełnię sił poznawczych. Wprawia część
umysłu w zamarcie, później w mrowienie, ścisk, dyskomfort, albo
dzieli go na pół, jak gdyby z przepaści pozwolić się wydostać
absurdowi. Najciekawiej jest, gdy taki efekt uzyskujemy w sposób
najłatwiejszy – to znaczy, na drodze opisywania pierwowzoru,
dopowiadając sobie do zachowań więcej lub mniej.
Rolą pisarza jest, aby wydobyć to z człowieka niekiedy
przeźroczystego, niegrzeszącego energią życiową czy
zaangażowaniem społecznym, czasem nawet z człowieka po
czubek głowy wzgardzonego lub pogardliwego, lub też
gderliwego i gburowatego. Rolą pisarza jest, aby pocałować go w
ten właśnie czubek głowy, w ten jego nadmiar, co przykuwa
uwagę obcą, bo się zeń rozlewa.
A ten rozlewający się nadmiar podlewa fabułę, bądź
napędza ją tak, jak woda napędza młyn. Nadmiar u pewnych
ludzi, może powodować skazę u innych. To tak, jak nigdy nie
osiągnie się życia idealnego. Masz rodzinę, miłość, pieniądze i
ogólną satysfakcję – zaczyna boleć cię paliczek. Masz wszystko –
ale w tym momencie, za potrzebą zmuszony jesteś poszukać
toalety. Nadmiar i skaza tworzą perpetuum mobile.

Free download pdf