Humory pedagogiczne

(Kasia Kuszak) #1

Z kolei to, co pisarz z życia powołał do życia, wpływa na
jego funkcjonowanie na co dzień. Zakładając, że pisze on o tym, co
prawdziwe, z dziennikarskim polotem opisuje rzeczywistość
zmanipulowaną przez siebie samego lub swą muzę,
przypomnienie mu o jego inspiracji, może mieć wpływ zbawienny
lub niszczący. Przykładowo, drzewa widziane z okna, otulające
dom, w którym zadziała się literatura, mogą przyprawiać o
frustrację, że kiedyś działo się tak dużo, a teraz nie dzieje się nic. I
nawet z owej frustracji można pisać, że przypięło się sobie
samemu gnuśność, że teraz trzeba polegać jedynie na swej
wyobraźni i budować pomniki zmyślonym ludziom i konceptom.
Skaza, skaza, skaza, bo nic się nie dzieje, nic wartego uwagi,
dopadła dorosłość, dopadła praca, dopadła nauka, dopadły
problemy mało literackie i wszelkie przestrzenie przestały
krzyczeć sztuką, a osoby nieosiągalne nie zachęcają już do
interakcji z nimi i wbrew nim. Zaczyna się pieprzenie o niczym,
bo to, co niewarte jest uwagi, jest niczym. Byt umyka w niebyt,
będąc tak nudnym, że nieopisywalnym. I nie chodzi mi tu o sztukę
dzienną, która potrafi jest piękna. I nie chodzi mi również o sztukę
turpistyczną, o łapanie w locie duszy umykającej przez odbyt,
duszę, co wymaga rozbryzgania o papier lub o klawiaturę
komputera, bo również jest piękne. Piękne jak miłość
nienormalna, o której można opowiadać i opowiadać, bez ryzyka,
że ktoś już gdzieś taką historię słyszał.
Należy liczyć się również z tym, że umieszczając w książce
samego siebie, dochodzi do autokrytyki, z którą nie każdy potrafi
sobie poradzić; jedno oblicze zaatakuje drugie, a autor się
wyzeruje. Ściganie i mieszanie z błotem może dotyczyć samego
autora w jego własnej książce, opowiadającego o swoich winach i

Free download pdf