Początek..............................................................................................................................................
Pierwsze westchnienie wobec słowa. Natchnienie poszukiwane. Chwile, które trwają nie-
przerwanie, niesione do wewnątrz dla uwielbienia, które wzbiera marzeniem. Młodość wetknięta
pomiędzy strony książki. Uczucia niewinne i natychmiastowe wobec literatury. Chwila poświęcona
dla umysłu i duszy. Kartki, strony, akapity, zdania, które płyną wiecznie, i które odczytywane,
kształtują rzeczywistość na nowo. Na początku był o słowo, które spowodowało rozkwit jak naj -
piękniejsze mgnienie. Czar poezji, który w młodych oczach staje się oceanem. Pierwsze kroki i od-
czucia. Przełożenie wyobrażenia na rzeczywistość, która wciąga.
Młodość liryczna dla literatury, mądrość jak owoc dojrzały, opadający lśnieniem. Natchnie-
nie i prawdziwość poznania. Słowa, które wzbierają i proszą się o utrwalenie. Forma, która istnieje
wewnątrz i dopiero co poznana drgnieniem zewnętrznym powoduje doznanie. Doznanie słowa.
Liryzm usnuty na w poły świadomie, na w poły marzeniem sennym. Chwile, które mogą ist-
nieć jedynie za sprawą młodości. Inwencja twórcza i wyobraźnia, która popycha do niemożliwego.
Słowa nakładane na język i snute wbrew realności, prośby kierowane do wewnątrz. Poświęcenie
chwil i rozkosz stronnic. Piękno, które kryje się w twórczości i twórczość, która pragnie piękna.
Młoda intencja.
Kacper Szelski by ł dwudziestotrzyletnim młodzieńcem o słowiczych włosach i spojrzeniu
delikatnym i nurtującym. Ni e miał nigdy zbyt wielu pragnień, tylko to jedno – aby pisać. Niski
w szkole, zawsze był uważany za osobę, która nie wyróżnia się niczym specjalnym. Jego historia
zaczyna się w mieście, które pokochał świadomie, gdy dorósł i zaczął obserwować świat swoimi
oczami, które wiodły go w iście pisarskim stylu na manowce, które kryły się we wszystkich tych
miejscach, jakie później uwieczniał na stronach swojego dziennika. Z charakteru był spokojny i nie-
co zapobiegawczy. Dopiero gdy rozwinął swoje skrzydła literackie, wstąpił w niego ten duch arty-
st y, który emanuje pewnym ukontentowaniem, jakie kryje się w aluzjach i pragnieniach względem
świata zewnętrznego.
Kacper wynajmował pokój w mieszkaniu, w którym oprócz niego mieszkała jeszcze jego
dziewczyna i jej przyjaciółka. Mieszkanie składało się z trzech pokoi i ulokowane na ostatnim pię-
trze ciekawiło szeroką panoramą na architekturę minionego czasu.
Kacper otworzył oczy. Obok leżała Natalia, jeg o dziewczyna. Żyl i ze sobą od pół roku.
Wcześniej je j pokój, w którym razem z Kacprem trzymali teraz wszystkie zbędne rzeczy, w tym
duże gabaryty i garderobę, zajmował kumpel Kacpra z liceum, który przed kilkoma miesiącami wy-