Ekoetyka teatru Nowa Siła Kuratorska 2021

(jmaslowska) #1

przewodniczyła Greta, inspirowana
oczywiście Gretą Thunberg, choć dosłownie
nie pojawiała się ona w tym spektaklu,
natomiast była ważną inspiracją ze względu
na temat aktywizmu młodzieżowego
i dziewczyńskiego. Zresztą był to wtedy
czas zaraz po strajku Grety Thunberg,
po tych jej pierwszych wysiadywaniach
pod szkołą. Bywało, że podczas tego
poszukiwania wieloryba wchodziliśmy
w przestrzenie, których dzieciaki nie znały
w swojej szkole, a o czym dowiedzieliśmy
się z warsztatów. Były to przestrzenie słabo
rozpoznane lub tabuizowane, zakazane,
jak np. strych, który przez osiem lat stał
zamknięty i nikt na nim nie był. To były
takie zakamarki o różnej temperaturze,
o różnym stanie czystości i bardzo różne
sfery audialne. Patrzyliśmy jednocześnie
podczas tej wędrówki, jakim środowiskiem
jest ta szkoła, w której spędzamy większość
życia. Co to jest za miejsce, w które
zresztą dwa dni przed spektaklem i przed
pojawieniem się wrzucaliśmy w nocy wielki
obiekt wieloryba, który lądował na korytarzu.
Bardzo szczegółowo zaczęłam opowiadać
o tym spektaklu, wybaczcie, ale zmierzam do
tego, że zależało nam na tym, żeby połączyć
energię z różnych środowisk i rzeczywiście,
żeby zadziała się jakaś niesymulowana, nie
tylko deklaratywna współpraca. I mogę
powiedzieć z pełnym przekonaniem, że
to się udało, też dlatego, że wykonaliśmy
dużo wysiłku. Zrezygnowaliśmy z takiej
instytucjonalnej wygody i weszliśmy
w inne środowisko z otwartością, chęcią
jego poznania. Dzięki temu nastąpiło
odwrócenie procesów, pewnych struktur
instytucjonalnych i naszych przyzwyczajeń.
Myślę, że to jest właśnie przestrzeń, gdzie ja
widzę swoją rolę w łączeniu środowisk, ale
też w przenikaniu się ich i budowaniu takiej
sytuacji, która wychodzi poza przestrzeń
samego spektaklu, czy też przekazu
artystycznego i pozwala nawiązać nowe
relacje, poznać nowych ludzi, włączyć
też ludzi spoza środowiska teatralnego,
artystycznego.


Zofia Smolarska:

Poruszyłaś wiele wątków, w tym wątek
polityki miasta, która w jakiś sposób
przygotowała wam odbiorców oraz szkoły
jako „naturalnego” środowiska waszej
widowni. Powiedziałaś także o konieczności
podejścia do tematu z możliwie wielu stron
i o większym wysiłku, który jest potrzebny
ze strony ludzi teatru, by ich działanie było
maksymalnie włączające. Zastanawiam
się, jak tego rodzaju strategia ma się do
myślenia ekologicznego. Z jednej strony
myślenie ekologiczne wymaga myślenia
systemowego, szerokiego spojrzenia,
a od nas wymaga nierzadko nabywania
wielu nowych umiejętności, przecierania
nowych ścieżek, a z drugiej strony zakłada
świadomość skończoności naszych zasobów,
w tym naszych sił i środków. Chcę tutaj
nawiązać do tego, co Weronika i Romuald
mówili na temat refleksji nad własną pracą
i jej efektywnością. W tym roku na Forum
Przyszłości Kultury był panel zatytułowany
Ratuj planetę, nie pracuj tyle! Ideologia
nieustannego wzrostu wydajności pracy jako
przyczyna katastrofy klimatycznej. Jedna
z panelistek, Jadwiga Klata, aktywistka
XR, powiedziała wtedy, że trochę ją ten
temat rozśmieszył, dlatego że odkąd
stała się „pełnoetatową” aktywistką, czyli
odkąd rzuciła studia i poświęciła się walce
o klimat, pracuje więcej niż w całym swoim
życiu. Zrozumiałam z jej wypowiedzi, że
praca nad przekształcaniem rzeczywistości
społecznej, walka z ideologią nieustannego
wzrostu, z wartościami neoliberalnymi
wymaga od nas wcale nie mniej pracy, tylko
więcej, chociaż inaczej ukierunkowanej.
Bo jest tyle do zrobienia i tak wiele do
przemyślenia (a myślenie dla dobra ogółu
też jest przecież pracą, która wymaga
energii i czasu)! Chciałabym was zapytać,
jak wy radzicie sobie z tym konfliktem –
jak dbać o swój dobrobyt, o swoje zasoby
i opierać się ideologii nieustannego wzrostu,
a jednocześnie porzucać wygodę, osiągać
szczytne cele, dokonywać istotnych zmian
w swoim otoczeniu i do tego pozostawać
widocznymi?
Free download pdf